poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Czuję się bardzo najedzona .Chociaż wcale dużo nie zjadłam .
Świąt w ogóle nie odczułam .Wyglądało to dla mnie jak zwyczajny obiad u babci .
Ale na normalnym obiedzie nie dostaje kasy : D
Tak więc tylko to się dla mnie różniło .Tym bardziej ,że od babci za często nie dostaję pieniędzy .
   Postanowiłam uzbierać na jakieś buty na obcasie .Nie mówię tu o nie wiadomo jakich szpilkach.
Chodzi mi o takie klasyczne ,bez żadnych bajerów ,na pewnym obcasie buty .
Jeszcze oczekuję na zamówione trampki ,także :
ZAWSZE SPOKO :)
____________________________________________________



Płakałam ze złości, ze wściekłości, z niemocy. Także z powodu klatki, fałszu, podstępu, kopania dołków, samotności i braku zrozumienia. Jak już wymiętosiłam poduszkę na wszystkie strony, dotarło do mnie, że wymagałam od innych rzeczy niemożliwych. Chciałam być rozumiana i akceptowana, a przecież nikomu nie powiedziałam, czego potrzebuję i o czym myślę.














4 komentarze:

  1. dzięki za komentarz, możemy obserwować ;)
    uwielbiam chodzić w trampkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna bluzka ^^

    zuki-berlin.blogspot.com
    zapraszam!

    OdpowiedzUsuń